czwartek, 1 stycznia 2015

Notka

Serio, chyba ten szampan zaszkodził mi trochę bardziej, że ja to piszę.

CHCIAŁAM PODZIĘKOWAĆ!!!!!

Za te ponad 30 000 wejść. Za komentarze, które często podnoszą mnie na duchu, gdy chcę to rzucić w cholerę. Za wciąż przybywających obserwatorów.
Blog działa od połowy sierpnia. Nie wiem, czy to dużo wejść, czy mało. Ale jestem usatysfakcjonowana. Gdyby nie Wy, nie byłoby tej strony. Bo musicie zrozumieć, że ja nie dodaję rozdziałów dla siebie. Mnie w całości satysfakcjonuje już samo pisanie. Jednak kilkanaście osób twierdzi, że moje idiotyczne pomysły poprawiają im regularnie humor. Bardzo mnie to cieszy, zwłaszcza, że na początku to ff nie miało być w ogóle śmieszne. Chciałam zrobić z tego porządną dramę. Psychologiczną. Nie udało mi się to. Najwyraźniej nie umiem pisać dram:P Trudno. Inna sprawa, że Purdy to chyba powinien mi płacić, za przedstawianie go z tak dobrej, ujmującej strony... Serio, to jest niezamierzone. Kto mnie trochę zna, wie, że ja niespecjalnie za nim przepadam. Ale ja to sobie mogę myśleć, co chcę. Moja podświadomość i tak każe mi pisać co innego. Nie ma to jak wewnętrzny konflikt osobowościowy:D

Czas ankiety się skończył. Większość zdecydowała, że chce NAWET miłego Ash'a, ale z zastrzeżeniem, że ma się wciąż wykłócać z Ann. Ha Ha. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie...

Jak pewnie zauważyłyście, bądź nie, zmieniłam kursor. Batman zawsze spoko. Hello Kitty raczej tu nie uświadczycie. Nie moje klimaty.

Okej, wracam pisać kolejny rozdział. Jeszcze trochę ich zostało do końca, także, o ile nikogo po drodze nie zabiję, trochę jeszcze nawymyślam akcji. 

Soo, Dzięki jeszcze raz♥

P.S. Nie, tu nie wymagam żadnych komentarzy:P No chyba, że chcecie o coś spytać. Ale to podpiszcie się choć imieniem, bo lubię wiedzieć, komu odpisuję:). Miłego popołudnia, misiaczki. :*

5 komentarzy:

  1. Ojjjeeej, to takie miłe :3
    Ja tobie też dziękuję, za to, że masz cierpliwość do tego bloga :* /OpenWound

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi zawsze poprawiasz humor nowym rozdziałem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wchodzę codziennie, troszkę stalking, ale uwielbiam ten blog!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w tej grupie osób którym regularnie poprawiasz humor i w tej z konfliktem osobowościowym, haha.
    Jak miło nagle się tu zrobiło łoo. Znaczy Ty nawet ostatnio taka milusia jesteś, ale po tej notce to aż się uśmiechnęłam :D
    Dobra ja i moje rozkminy, nieważne.
    No to czekam na rozdział, życzę weny, w ogóle jak tam po sylwestrze? 3:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uwierzysz! Szampan może powodować zawroty głowy... Odkryłam to po 14 latach spożywania. Milusia? Taaak, chyba czas wrócić do formy (bycia złośliwą jędzą i wiedźmą)

      Usuń